Jadłam je kilka razy u Ani.
Zawsze smakowało wyjątkowo - słodkie, wilgotne, lekko ciągnące się za sprawą jabłek ze skarmelizowanym cukrem.
Ciasto z piosenki Fasolek :)
Składniki:
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru (u mnie 2/3 szklanki)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 rozpuszczonej margaryny
2 jajka
3 jabłka pokrojone na ćwiartki
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka cukru trzcinowego
dodałam jeszcze:
2 łyżki otrębów pszennych
łyżkę aromatu cytrynowego
garść żurawiny
Małą tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Dno posypać cukrem trzcinowym i cynamonem, rozłożyć jabłka. Składniki suche wsypać do miski, wlać przestudzona margarynę i wbić jaja. Mieszać do połączenia się składników. Piec w temperaturze 180 stopni ok 50-60 minut (najlepiej sprawdzić patyczkiem, jeśli wierzch będzie zbyt rumiany, przykryć folią)
Po wyjęciu z piekarnika odstawić na 5 minut, następnie zdjąć obręcz, odwinąć papier i dociskając talerzem do ciasta przewrócić je do góry nogami.
Pożreć jeszcze ciepłe, najlepiej z lodami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz