Gdy kupowałam te truskawki, Pani na straganie powiedziała: "Jeszcze dzień dwa i będzie po truskawkach". A jeśli to już naprawdę ostatnie truskawki, to czas jeszcze zjeść Eton mess, czyli bałagan w Eton. Zatem zaczynamy powtórkę z rozrywki - beza + truskawki.
Wikipedia podaje, że to tradycyjny angielski deser, stworzony w college'u w Eton. Początkowo składał się tylko z owoców połączonych z lodami lub bitą śmietaną, dodatek bezy przyszedł później (dzięki, że ktoś na to wpadł! ;-).
Nigella Lawson w swoim programie przygotowywała ten deser, a właściwie truskawki do niego, z dodatkiem octu balsamicznego lub soku z granatów. Ten dodatkowy składnik wydaje mi się zbędny.
W oryginalnym przepisie bezy miesza się ze śmietaną i częścią truskawek - robi się bałagan. Ja lubię wersję bardziej uporządkowaną - składniki układam warstwami.
Bałagan w Eton/ Eton Mess
Składniki:
0,5 kg truskawek
2 łyżeczki cukru waniliowego
300 śmietany kremówki 30%
bezy - kilka sztuk
Przygotowanie:
Truskawki umyć, odszypułkować, pokroić na kawałki.
Śmietankę ubić "na sztywno".
Bezy pokruszyć na większe kawałki.
Do pucharków (użyłam kieliszków do wina) wkładać warstwami truskawki, śmietanę i pokruszoną bezę.
Udekorować listkiem mięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz