Moje wspomnienie z dzieciństwa to zupa botwinkowa, której nie lubiłam. Blee... farfocle pływające w czerwonej wodzie, na dodatek ze śmietaną.
Postanowiłam się przekonać, bo zdrowe to i zdjęcia na blogach z botwinkowymi potrawami wyglądają naprawdę zachęcająco.
Na pierwszy ogień poszła tarta i burgery z botwinki.
Eksperyment się powiódł.
Połączenie botwiny i koziego sera smakuje genialnie.
Burgery zasłyszane u Jadłonomii z moją modyfikacją wyszły równie wspaniale (już wkrótce).
I teraz gdy idę na rynek po świeże warzywa, i widzę w śmieciach liście botwiny, to drżę,
że ktoś takie pyszności wyrzuca.
Nawet mój brat - któremu przywiozłam kawałek tarty - napisał mi w smsie po konsumpcji "Zajebista ta twoja tarta!".
Tarta z botwinką i kozim serem
Ciasto:
200 g mąki pszennej razowej
125 g margaryny
3 łyżki śmietany 18%
szczypta soli
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Nadzienie:
1 pęczek botwinki z niewielkimi buraczkami
2 łyżki masła klarowanego
2 ząbki czosnki zmiażdżone
2 łyżki uprażonych nasion dyni
2 łyżki uprażonych nasion słonecznika
połowa roladki koziego sera President
połowa pęczka koperku
sól morska i pieprz ziołowy do smaku
szczypta pieprzu cayenne
1 jajko
4 łyżki śmietany 18% lub jogurtu greckiego
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni, formę na tartę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem. Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w misce i szybko zagniatamy ciasto, formę wyklejamy ciastem. Można podsypać delikatnie mąką, ale nie za dużo, bo ciasto będzie twarde. Wkładamy tartę do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 15-18 minut.
Śmietanę lub jogurt grecki, jajko, przyprawy i posiekany koperek (odłożyć trochę do posypania tarty) dokładnie mieszamy.
Botwinkę myjemy i kroimy - najlepiej w rękawiczkach - mocno farbuje. Liście szatkujemy, łodygi kroimy na ok 0,5 cm kawałki, buraczki - w kostkę. Podsmażamy na patelni na maśle klarowanym 5-6 minut. Delikatnie podlewamy 2-3 łyżkami wody. Na osobnej patelni prażymy nasiona i dodajemy do uduszonej botwinki wraz ze zmiażdżonym czosnkiem. Wykładamy wszystko na podpieczone ciasto, polewamy masą śmietanową/jogurtową i rozkładamy na wierzchu plasterki roladki koziej.
Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180 stopni. Posypujemy koperkiem.
Smacznego!
ech, a u nas aktualnie piekarnika brak :)
OdpowiedzUsuń