Mięsa nie ma. Jest za to botwina. Cała - zielone i buraczkowe.
Jest też kasza jaglana, nasiona słoneczniki i dyni, mnóstwo przypraw.
Żałuję, że nie ja je wymyśliłam.
Przepis zapożyczony od Jadłonomii, ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła.
W mojej wersji dołożyłam jeszcze 2 łyżki uprażonego słonecznika i dodatkowy ząbek czosnku.
Z przypraw - pieprz cayenne.
Moje burgery są w wersji wegetariańskiej - dodałam jajo, bałam się, że mogą się rozpaść.
Burgery - fontanna smaków. Pyszne!
A tu cały proces powstawania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz