Tak wygląda wieniec z poprzedniego posta po obklejeniu szarym papierem pakowym z Ikei.
Papier został porwany na paski, pognieciony i porządnie nasmarowany klejem do tektury.
To dopiero początek walentynkowego wieńca.
A teraz serca. W ruch idzie gnieciony papier: szary, czerwony i biały – śniadaniowy. Do tego wata, sznurek i mulina.
Takie serca robi się naprawdę szybko.
Efekt końcowy – wieniec w pełnej krasie.
A tak prezentuje się efekt zgniecenia.
ale fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Usuń